Zasoby naturalne powinny być zużywane w taki sposób, by czerpanie natychmiastowych korzyści nie
pociągało za sobą negatywnych skutków dla istot
żywych, ludzi i zwierząt, dziś i jutro

papież Benedykt XVI

środa, 17 lutego 2010

Wiosna?

Ludzkie oko, zmęczone wielomiesięczną bielą i szarością, tudzież podenerwowane chłodem i dramatycznie kurczącym się zapasem opału, desperacko poszukuje wszelkich śladów, bądź tylko śladów śladu nadejścia wiosny.



Magnolie zrzucają kołpaczki z pąków, i szykują kwiecie do rozkwitu - ślad wiosny?
No nie do końca, magnolie nie czują wiosny, one kierują eis długością dnia. Astronomia sprawia że dzień staje się dłuższy i magnolie ruszają, ale wiosny to bynajmniej nie zapowiada.



Wrona siwa szuka miejsca na gniazdo...
o to już jest sald śladu.
Choć z drugiej strony...
Wrony siwe, to nie są ptaki stadne, zatem raczej unikają sąsiedztwa, po prawdzie toleruja gawrony i kawki, ale z uwagi na konkurencję pokarmową, wolą szukać sobie miejsc bardziej odosobnionych. Zatem chcą czy nie, czują wiosnę, czy nie czują ... muszą zacząć poszukiwania zdecydowanie wcześniej.





Sójki - o to już jest ŚLAD!!!
To zapowiedź wiosny.
Sójki toczą bój o miejsce do gniazdowania - jedna para trzyma się razem, udało im się rozbić drugą i teraz nie walczą z dwojgiem przeciwników, ale z pojedynczymi sztukami - w małżeństwie siła !!!!
Sójki to ptaki wrzaskliwe, wścibskie i kłótliwe, ale takiej zadymy to ja jeszcze u nich nie widziałem - potem już nawet nie roiłem zdjęć, tylko obserwowałem.
Widać miały się o co bić. Miejsce, to drzewo w opuszczonym ogrodzie, pokarmu tu nie ma prawa zabraknąć, a do tak lubianych przez sójki żołędzi tylko minuta lotu.
Posted by Picasa

8 komentarzy:

Rado pisze...

Nie łudź się Makro - to jeszcze nie to.
Biedne te magnolie.

makroman pisze...

Sikory też już miłosne rozpoczęły trele...

Rado pisze...

Chyba jednak przyznam Ci wreszcie rację :D
Dzisiaj pierwszy raz poczułem zapach wiosny no i wszędzie zaczynam widzieć... dupy :D

makroman pisze...

Rany Boskie Rado...Ty też o dupach? Onegdaj przedstawiałem Cie żonie, jako przykład ściśle naukowych i światopoznawczych celów mojego blogowania, a teraz? Przecież jak to Marzena przeczyta to zabroni mi się z Tobą zadawać ;-)

Rado pisze...

Przykro mi, że Cię rozczarowałem /wcale nie :D /,
ale jako przyrodnik - darwinista wiesz przecież najlepiej, że cały ten naukowy image to po prostu jedna ze strategii, jak pawi ogon.

makroman pisze...

jak w "pięknym umyśle" - "przecież tu chodzi tylko o wymianę płynów ustrojowych"...;-)

ptaszka pisze...

A uczucia? Co z nimi?:)
Na Północy bez zmian.

Rado pisze...

Ptaszka!
Przecież my cały czas o uczuciach, tylko tak niezręcznie, po męsku.