Zasoby naturalne powinny być zużywane w taki sposób, by czerpanie natychmiastowych korzyści nie
pociągało za sobą negatywnych skutków dla istot
żywych, ludzi i zwierząt, dziś i jutro

papież Benedykt XVI

wtorek, 19 sierpnia 2008

Tygrysi pająk

Tygrzyk paskowany (Argiope bruennichi) tak zwie się ów pająk. ściślej jest to samica, gdyż samczyki dorastają zaledwie 7 milimetrów, samice zaś 25 (i ta coś koło tego miała) .
Jego podobieństwo do ubarwienia tygrysa samo rzuca się w oczy, więc i etymologia nazwy nie budzi sprzeciwu. A teraz znów zacytujmy Wikipedię ; "Głowotułów ma srebrzysty, odwłok zaś srebrzysty lub złotawy z czarnymi poprzecznymi prążkami".


Ten okaz napotkałem podczas prac porządkowych na budowie, czaił się gdzieś głęboko pod stertami poprzerastanych wzajemnie łodyg kielisznika zaroślowego. Nudna, żmudna i nieciekawa praca; nagle przyniosła nieoczekiwany efekt.
Jest to pająk objęty ochroną, tym większa moja radość gdy na działce w innym miejscu (ta mieszka sobie od południa) na wschodniej pierzei działki napotkałem kolejną przedstawicielkę tego gatunku.

Niestety nie udało mi się napotkać samca (pewnie dlatego iż 7 milimetrów, mniej rzuca się w oczy). Ale nic straconego, gdy budowa się skończy, ależ będę maił używania z aparatem...
No dobrze napiszę prawdę o tych pajęczycach...zjadają one facecików po kopulacji, czasami nawet w trakcie, no to co mam obserwować ? Okres godowy miały w lipcu, na młode samczyki przyjdzie więc sporo poczekać...



A potem ja wszystkie kobiety...poszła sobie...
Posted by Picasa

Brak komentarzy: